Odpowiedzialność karna lekarza – Kiedy lekarz ponosi odpowiedzialność karną?
Zgodnie z ustawą z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2015 r. poz. 464 t.j.), wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Czyny lekarza mogą rodzić różne rodzaje odpowiedzialności – cywilną, karną i zawodową. Ze względu na niezbędne kwalifikacje lekarzy oraz doniosłość spraw, którymi się zajmują, szczególne znaczenie odgrywa odpowiedzialność karna lekarza. Nie należy również zapominać o – bardzo istotnej przy wykonywaniu zawodu zaufania publicznego – odpowiedzialności moralnej. Ich zakres jest rozłączny, a więc nawet jeżeli lekarz poniesie odpowiedzialność karną, to nie wyklucza to konsekwencji dyscyplinarnych, czy roszczeń cywilnych wobec jego osoby. Jako, że odpowiedzialność karna lekarza jest bardzo szerokim tematem, niniejszy artykuł stanowi jedynie zarys tej problematyki.
Dostęp do zawodu lekarza podlega ścisłej reglamentacji prawnej i uzależniony jest od spełnienia materialnych i formalnych przesłanek ustawowych. Jest to uzasadnione potrzebą ochrony życia i zdrowia ludzkiego, które zajmują czołowe miejsce wśród dóbr chronionych prawem. Lekarz, jako gwarant życia i zdrowia człowieka jest zobowiązany do tego, aby odwracać niebezpieczeństwo dla tych dóbr, a nie tylko do tego, aby go nie zwiększać. Realizacja tego szczególnego obowiązku wobec życia i zdrowia ludzkiego polega nie tylko na zapobieżeniu pojawienia się konkretnego niebezpieczeństwa dla tych dóbr, ale także na podjęciu wszelkich działań zmierzających do obniżenia stopnia tego niebezpieczeństwa istniejącego już w chwili aktualizacji obowiązku (por. M. Bielski, Prawnokarne przypisanie skutku w postaci konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo – uwagi na marginesie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2004 r., V KK 37/04, Przegląd Sądowy 2005, nr 4). Lekarz ma obowiązek wdrożyć wszystkie te działania, które w warunkach sytuacyjnych, w jakich działa, są według rekomendacji wynikających z aktualnego stanu wiedzy medycznej wymagane jako dające szansę na wykluczenie, ograniczenie czy neutralizację niebezpieczeństwa „pierwotnego” – a nie tylko takie, które mogą do tego prowadzić w sposób pewny. Zakres obowiązków ciążących na gwarancie musi być bowiem definiowany w odniesieniu do tego momentu czasowego, w którym on działa, w oparciu o wtedy dostępne mu informacje o okolicznościach stanu faktycznego. W odniesieniu do tego momentu powinny być formułowane wnioski co do zakresu realizacji tychże obowiązków i niebezpieczeństw, które wynikać mogą z ich zaniechania.
Polskie ustawodawstwo nie posiada szczegółowych uregulowań dotyczących błędów w sztuce lekarskiej, czy zaniedbań lekarzy. Dlatego też takie czyny są kwalifikowane w oparciu o ogólne przepisy przeciwko życiu i zdrowiu. Osoby wykonujące zawód lekarza często muszą podejmować niełatwe decyzje, które obarczone są ryzykiem wyboru nieodpowiedniego rozwiązania. Konsekwencje takich błędów mogą być dla popełniających je bardzo dotkliwe. Warto zauważyć, że polskie prawo karne nie zawiera przepisu, który pozwalałby na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lekarza jedynie za sam fakt niewłaściwości zastosowanego przezeń leczenia, bez względu na ewentualne jego następstwa (M. Filar, S. Krześ, E. Marszałkowska-Krześ, P. Zaborowski, Odpowiedzialność lekarzy i zakładów opieki zdrowotnej, Warszawa 2004).
Rozpatrując możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej lekarza należy mieć na uwadze wyrok Sądu Najwyższego z 12 lutego 2013 roku (II KK 124/12), w którym stwierdzono: „Dla prawidłowego rozważenia odpowiedzialności karnej lekarza za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu pacjenta niezbędne jest ustalenie: czy czynności lecznicze zostały wykonane zgodnie z zasadami wiedzy i sztuki medycznej, a więc czy lekarz dopuścił się błędów w sztuce lekarskiej; czy zachowaniem swoim naruszył obiektywny obowiązek ostrożności, a więc nie zachował należytej ostrożności; czy istnieje związek przyczynowy pomiędzy jego czynem (błędem) a powstałym skutkiem (ustalenie związku przyczynowego zgodnie z zasadą ekwiwalencji, stwierdzenie obiektywnej przypisywalności skutku)”.
W sposób bardziej szczegółowy chciałbym się skupić na art. 160 Kodeksu karnego (ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r., Dz.U. z 2016 r. poz. 1137 t.j., dalej jako: „k.k.”), który dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo (czyli np. osoba wykonująca zawód lekarza), to podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (jeżeli działa nieumyślnie to podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku).
Dla przypisania występku określonego w art. 160 § 2 i 3 k.k. nie jest konieczne wykazanie jaka konkretnie zmiana w rzeczywistości nastąpiła wskutek zachowania lekarza. Zmiana polegająca na stworzeniu lub zwiększeniu stanu niebezpieczeństwa nie musi wystąpić. Skutek niezbędny do bytu omawianego występku może się bowiem zrealizować również w postaci utrzymania przez gwaranta stanu, w jakim pokrzywdzony znalazł się z przyczyn od niego zupełnie niezależnych, a zatem nie podjęcia działań zmierzających do jego ustąpienia lub zmniejszenia. Przede wszystkim podkreślenia wymaga to, że nie jest wymagane nastąpienie skutku śmiertelnego.
Wskazać ponadto należy iż, zachowaniem wyczerpującym znamię narażenia w rozumieniu art. 160 k.k jest nie tylko takie zachowanie sprawcy, które przenosi człowieka ze stanu bezpiecznego dla jego życia lub zdrowia w stan narażenia go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale także przeniesienie człowieka z jednego stanu niebezpiecznego w stan bardziej niebezpieczny, innymi słowy, również zdynamizowanie, zwiększenie stopnia narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo, które wystąpiło już wcześniej (por. wyr. SN z 1.4.2008 r., IV kk 381/07, OSNKW 2008, Nr 7 poz. 56; post. SN z 3.6.2004 r., V kk 37/04, OSNKW 2004, Nr 7–8, poz. 73; wyr. SN z 5.11.2002 r., IV kkn 347/99, Legalis; wyr. SN z 26.6.1980 r., II KR 191/80, OSNPG 1981, Nr 1, poz. 4; wyr. SN z 21.3.1978 r., IV KR 62/78, OSNPG 1979, Nr 2, poz. 21).
Warto przywołać w tym miejscu kilka ważnych orzeczeń Sądu Najwyższego (dalej jako: „SN”). W wyroku z 10 sierpnia 2000 r. (WA 23/00, LEX nr 532395) SN stwierdził, że: „Skutkiem, o którym mowa w art. 160 § 1-3 k.k. jest nie tylko spowodowanie zagrożenia w sytuacji, w której przed zachowaniem sprawcy żadne niebezpieczeństwo pokrzywdzonemu nie zagrażało, ale także skutek ten będzie miał miejsce wtedy, gdy sprawca swoim zachowaniem zwiększa zagrożenie dla już zachodzącego bezpośrednio niebezpieczeństwa”. Następnie należy przytoczyć treść wyroku SN z 14 lipca 2011 r. (III KK 77/11, OSNKW 2011, nr 10, poz. 94.): „Znamię narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o którym mowa w art. 160 § 1 k.k., może zostać zrealizowane w jeden z trzech sposobów: przez sprowadzenie zagrożenia, jego znaczące zwiększenie, a także – w przypadku gwaranta nienastąpienia skutku przy przestępstwach z zaniechania – przez niespowodowanie jego ustąpienia albo zmniejszenia”. Do odpowiedzialności karnej lekarza-gwaranta SN odniósł się również w wyroku z 21 sierpnia 2012 r. (IV KK 42/12, LEX nr 12209.): „Skoro skutkiem przestępstwa jest samo narażenie na niebezpieczeństwo (czyli sprowadzenie już samej możliwości wystąpienia określonych niebezpiecznych dla zdrowia lub życia następstw), to odpowiedzialności karnej z art. 160 k.k. podlega lekarz-gwarant, który w wyniku zaniechania udzielenia właściwego świadczenia zdrowotnego zdynamizował swą bezczynnością przebieg i rozwój procesów chorobowych u pacjenta w ten sposób, że zaczęły one bezpośrednio zagrażać jego życiu i zdrowiu. Warunek natomiast odpowiedzialności karnej lekarza-gwaranta z art. 160 § 2 i 3 kk w postaci obiektywnego przypisania mu skutku będzie spełniony, gdy zostanie ustalone, że pożądane zachowanie, stanowiące realizację ciążącego na lekarzu obowiązku, zapobiegłoby realnemu narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Tak więc nie ulega wątpliwości, że owym skutkiem jest narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a nie dopiero stan, w którym życie albo zdrowie ludzkie jest już zagrożone”. Bezpośrednie niebezpieczeństwo zatem to taki stan rzeczy, w którym przy założeniu normalnego przebiegu przyczynowości, człowiekowi realnie zagraża nastąpienie jednego ze skutków ujętych w art. 160 k.k., a więc, że zrealizują się one w ramach następnego ogniwa przebiegu przyczynowego. Tym samym więc, stan bezpośredniego niebezpieczeństwa to ostatni etap między niebezpieczeństwem (zagrożeniem) dla określonego w przepisie dobra a jego naruszeniem. Chodzi tu więc o sytuację, gdy nieuchronnym następstwem dalszego rozwoju zdarzeń, bez konieczności pojawienia się w danym układzie sytuacyjnym jakichś nowych czynników, jest realne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia (A. Zoll, Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, [w:] I. Andrejew (red.), System prawa karnego. T. 4. O przestępstwach w szczególności. Cz. I, Ossolineum 1985, s. 468; także K. Buchała, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji drogowej, Warszawa 1973, s. 85).
Podsumowując, warto przypomnieć, że osoba wykonująca zawód lekarza może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej, jeżeli popełniony przez nią czyn jest zabroniony, karalny, karygodny oraz sprawcy można przypisać winę. Odpowiedzialność karna lekarza może wynikać zarówno z jego zachowania o charakterze czynnym (niewłaściwe działanie) jak i biernym (zaniechanie działania). Przykładem tego drugiego może być przestępstwo z art. 160 k.k., gdzie wskutek np. nieprzeprowadzenia określonych badań dochodzi do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia człowieka. Zgodnie z zasadą domniemania niewinności ciężar dowodu spoczywa na oskarżycielu. Postępowania związane z odpowiedzialnością karną lekarza nie są łatwymi sprawami, ponieważ wymagają posiadania wiedzy specjalistycznej. Dlatego też zasadnicze znaczenie dla odpowiedniej kwalifikacji prawnej czynu w tego rodzaju postępowaniach odgrywają opinie biegłych.
Autor artykułu
Łukasz Bolesta – Prawnik